Wieczór
Panieński Agaty Z.– to było dla nas wyzwanie ;)
Nigdy
wcześniej nie organizowałyśmy takiej imprezy. Nie
miałyśmy bladego pojęcia z czym to się je i tak naprawdę co się je?
W
poszukiwaniu pomocy ruszyłyśmy w Internety. I? Zonk! To co proponowały było albo zbyt
wulgarne, albo niestety nie dało się tego zrobić w naszym mieście :(Co
najgorsze, wszędzie powielały się te same propozycje. Musiałyśmy same pokombinować,
przerobić kilka znalezionych pomysłów. Opiszemy
i opowiemy Wam krok po kroku, jak się do tego zabrałyśmy, co przygotowałyśmy na
ten wyjątkowy wieczór.
KROK 1. Termin i lista gości Jedyne co miała zrobić przyszła Panna Młoda w związku z jej wieczorem, to ustalić z nami konkretna datę
i podać nam listę gości. Ustaliłyśmy termin. PM wypisała nam wszystkie dziewczyny, które chciałaby zaprosić. Dalej działałyśmy już my…
KROK 2. Zaproszenia
W naszym
przypadku miałyśmy ułatwioną sprawę, ponieważ każda z zaproszonych dziewczyn
miała…konto na Facebooku ;)Nie chciałyśmy wysłać zaproszenia w postaci suchej
treści, więc wymyśliłyśmy „grafikę” (grafika - to spore nadużycie, bo my
graficznie to takie trochę cztery lewe ręce ;) )Wyglądała ona tak:
Nic trudnego do zrobienia. Znajdźcie
jakiś fajny obrazek, doklejcie test i gotowe.
Jeżeli znacie się mniej lub więcej na
grafice, możecie zaprojektować same coś ciekawego dla oka ;) Oczywiście
jeżeli macie już wyznaczone konkretne miejsce startu imprezy lub inne
ustalenia, które powinna wiedzieć zaproszona osoba możecie je od razu umieścić w
zaproszeniu.
My założyłyśmy zamkniętą grupę na Fb.,
do której dołączyły wszystkie zaproszone dziewczyny i już tam udzielałyśmy
dalszych informacji, konsultowałyśmy pomysły itd., itp. Oczywiście sama
przyszła Panna Młoda również musi w jakiś sposób dowiedzieć się gdzie odbędzie
się jej wieczór. Na „kartkowym rynku” można nabyć tzw. „gotowca” lub samemu
zaprojektować zaproszenie.
Jeżeli chcecie kilka wzorów treści do zaproszeń, dajcie nam znać w komentarzach.
Co jest ważne?
Zacznijcie planować wieczór z dużym wyprzedzeniem.
Uwierzcie, że czas przy organizacji
leci jak szalony. Niektórzy mówili nam – „Toć to dopiero za 3
miesiące”, a później – „To już w ten weekend?”. Z racji tego, że
chciałyśmy by był to naprawdę niezwykły wieczór musiałyśmy zacząć planować dość
wcześnie. Na tydzień przed imprezą niewiele da się zrobić. Chyba, że
planujecie zwykłe wyjście „na piwo” ;) Pomyślcie też o gościach. Jeżeli
zapraszacie osoby przyjezdne (nawet czasami z zagranicy) muszą mieć one czas,
na załatwienie sobie wolnego weekendu, zorganizowanie transportu, czy chociażby
opieki dla dziecka. Nie wspomnimy już o kreacji, kosmetyczce itd., itp.
;)
Jak widzicie na zaproszeniu, termin
tamtego wieczoru to 11 sierpnia, a potwierdzenia przyjmowałyśmy do 15 lipca.
Czyli praktycznie miesiąc miałyśmy na
dopięcie wszystkiego na ostatni guzik. Oczywiście do czasu potwierdzenia
miałyśmy już poorganizowane parę rzeczy o czym w kolejnym wpisie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz