czwartek, 9 kwietnia 2015

Wieczór Panieński 1.3

Wracamy, wracamy!
Czas przedświąteczny pochłonął nas doszczętnie.
A po Świętach Wielkanocnych co? Zaczyna się czas wesel, a jak wesela, to WIECZORY PANIEŃSKIE :D
Pomagamy, doradzamy, itd., itp.

Wracamy z wpisami i kontynuujemy naszą porado-historię ;)

Dziś zajmiemy się:
- dekoracją miejsca,
- jedzeniem i piciem (zdradzimy super przepis na "poncz").

Startujemy:
Dekoracje
Wieczór zaczynałyśmy w domu Ani (świadkowej). Możecie same wykonać dekoracje, lub zakupić gotowe. Oczywiście takich dekoracji nie musi być w ogóle, ale to nie w naszym stylu, musiałyśmy coś wykombinować ;) Chciałyśmy zaakcentować to, że to nie zwykła babska nasiadówka, a wyjątkowy wieczór.

Co zrobiłyśmy:
Girlanda z napisem "Wieczór Panieński". Wydrukowane na zwykłym papierze A4 literki tworzące cały napis, zamocowane zszywaczem na wstążce.

Chcemy Wam to pokazać, więc szperamy w fotkach i jeżeli coś się na nich łapie, to przedstawiamy. (Poniżej Karolina ćwicząca jogę pod palmą ;) )


Jak widzicie napompowałyśmy trochę różowych balonów. Po prawej stronie widać fragment fotela, który przyozdobiłyśmy białym materiałem i różową wstążką, tworząc "tron" dla PM ;)

Okno przyozdobiłyśmy lampkami choinkowymi i ozdobami wyciętymi z kolorowego papieru (nadrukowałyśmy wzór do wycięcia) umocowanymi na paseczkach różowej bibuły. Ileż zabawy przy tym miałyśmy :)
A jakie to ozdoby? A taki oto Jegomość, jak na zdjęciu poniżej oraz bucik- szpileczka i kieliszek do martini.


Druga część wieczoru odbyła się w klubie i również tam przyozdobiłyśmy trochę naszą loże. Podczas rezerwacji zapytajcie, czy przed przybyciem możecie to zrobić, ponieważ nie każdy klub może się na to zgodzić.
Do tego celu użyłyśmy gotowej taśmy dekoracyjnej, wstążek i balonów. Pamiętajcie, żeby zrobić to tak, by nie musieć wbijać gwoździ, ani oklejać wszystkiego taśmą klejącą - właściciel klubu może nie być zadowolony ;)
Źródło: Internet

Nie wiem, czy można dołączyć to do dekoracji, ale każda z nas miała na głowie opaskę z kokardą, a PM dodatkowo doczepiony welon. 


Źródło: Internet

Prezentowałyśmy się tak: 



PM z kokardo-welonem :



Jedzenie:
Po co się tym przejmować, można zamówić pizzę i tyle, ale nie my ;)
Każda z nas przyniosła ze sobą coś do jedzenia i tak oto miałyśmy spory bufecik  ;) :
- babeczki,
- sałatka gyros,
- koreczki,
- nuggetsy z dipami,
- sałatka owocowa w wydrążonej połówce arbuza,
- lukrowane ciasteczka w kształcie...Jegomościa ;)
- szampan do wzniesienia toastu na powitanie PM
- i najpyszniejsze - PONCZ - nazywa się to Sangria, ale u nas utarła się nazwa ponczu ;)

Składniki:
3 litry wina Sangria
1,5 szklanki rumu
6 łyżek cukru
3 szklanki soku pomarańczowego
1 szklanka wody gazowanej
2 jabłka
3 pomarańcze
3 brzoskwinie
1 mała cytryna

Potrzebna będzie duża miska :)
Owoce pokroić na kawałki. Zasypać cukrem. Dolać wino, rum, sok, składniki wymieszać i odstawić do lodówki, najlepiej na noc. Przed podaniem dolać wody.






W kolejnym wpisie:
- muzyka;
- konkursy i atrakcje;
- prezent dla PM. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz